konrad78902alfirzan

https://youtu.be/59KYyJ4wzmg?feature=shared

Jestem postacią na wskroś tragiczną

Najtrudniejszegom dokonał wyboru

Między obozem dla nieprawomyślnych

A honorami i łaską dworu

Obeznanemu w snach filozofów

Trudno jest mówić gwarą kaprali

I nosić mundur ale po trochu

Co tylko można trzeba ocalić

Inni odeszli Łatwa decyzja

Zwłaszcza że nikt ich o nią nie pytał

Lecz trudno tego wymaga Ojczyzna

Rzecz niepodzielna i jednolita

Ja wiem ja także z wami marzyłem

Dałem się ponieść mglistym mirażom

Lecz tylko siłą zwalczymy siłę

I zadepczemy groby gdy każą

Niech nikt mi kartą praw nie wywija

Gdy chcę mam prawo piętnować Żyda

Żołnierz jest po to żeby zabijać

Nawet gdy rozkaz sam sobie wyda

Nie będzie pisał oszczerczych bredni

Drań co Helsinki bierze za Jałtę

Bój o pryncypia mój chleb powszedni

Bez wahań zmienię pióro na pałkę

Niech nikt krwią cudzą rąk mi nie kala

Dzieje nie takie znają ofiary

Niech wie kto chciał już pomniki zwalać

Winny nie ujdzie w tym kraju kary

I wypiszemy wszystkim na skórze

Prawa człowieka i obywatela

Prawo do pracy Miejsce przy murze

I syna twarz w plutonie co strzela

A kiedy wszystko do ładu wróci

W szafach należne miejsce mundurom

Snów filozofów młodzież się uczy

A ręka zmienia pałkę na pióro

Jacek Kaczmarski Marsz Intelektualitów